Jak unikać kłótni podczas urlopu. Zobacz jak sobie z tym radzę.

13:18 1 Comments A+ a-

URLOP… czekasz na niego całym rokiem. Myślisz plaża, słońce może góry, jednym słowem upragniony odpoczynek! Planujesz jak go spędzić, masz milion pomysłów na zapewnienie sobie oraz bliskim atrakcji i ostatnią rzeczą jakiej pragniesz podczas rodzinnego wyjazdu jest kłótnia z partnerem. Niestety dwoje ludzi dwa różne temperamenty dwa różne charaktery, i nawet podczas urlopu zdarzają się jakieś spięcia.  Jednak myślę, że można zminimalizować ryzyko nieporozumień bez niepotrzebnych nerwów.



Planuj wcześniej.
Warto zastanowić się co jest najczęściej głównym powodem Waszych spięć. Można przecież wiele spraw rozwiązać przed wyjazdem. Usiąść przy kawie czy herbacie i porozmawiać, dowiedzieć się jakie każdy z Nas ma oczekiwania urlopowe, jakby chciało go spędzić, co planuje. Czy chcielibyśmy go spędzić aktywnie czy raczej jak leniwce na leżaku z kolorowymi drinkami z palemką;)

Punkty na mapie
Dobrze jest zrobić listę ciekawych miejsc, które chcielibyście zwiedzić. Później nie będziecie od siebie wysłuchiwać, że jedno woli jechać tu, a drugie gdzieś indziej, bo przecież będzie  już wszystko rozplanowane.

Budżet
Czy uważasz, że urlop to czas, w którym nie należy żałować pieniędzy na przyjemności? W końcu pracujesz na to całym rokiem, jednak mąż boi się, że wydasz za dużo. Starczy Ci już tych pamiątek, a Tobie starczy już tych piwek…, i kłótnia gwarantowana.
Pieniądze to raczej jeden z głównych tematów do kłótni i to nie tylko w okresie urlopowym.  Jeżeli taki problem dotyczy również Was, lepiej usiądźcie i policzcie, ile pieniędzy możecie przeznaczyć na urlop. Kwotę tą można podzielić na ilość dni Waszego urlopu i wydać tyle ile przeznaczyliście. Ważne jest to aby każdy mógł pozwolić sobie choć na odrobinę przyjemności. Dobrze jest przyjrzeć się swoim pociechą, czy nie wykorzystują Naszego dobrego wakacyjnego nastroju, i czy nie za bardzo im ulegamy.  Zamiast codziennych gofrów albo lodów lepiej wybrać się na wycieczkę rowerową po okolicy. Uważam, że dzieci również powinny znać zasady gospodarowania pieniędzmi, również podczas wyjazdów.

Kompromis
Chyba najważniejszy podpunkt, często najtrudniejszy do zrealizowania bynajmniej u mnieJ Ciężko się idzie na kompromis, przecież wtedy muszę z czegoś zrezygnować, a tego bym nie chciała! Znacie to­, prawda? nie jestem chyba w tej dziedzinie wyjątkiem? Często trudno jest się zdecydować z czego zrezygnować, a jeszcze gorzej jeżeli musisz zrezygnować z czegoś dla wydawać by się mogło abstrakcyjnego pomysłu partnera wrr…. No cóż wcześniej zaplanujesz, nastawisz się na to psychicznie. Myśl pozytywnie, przynajmniej nie będę tracić czasu i energii na jakieś niepotrzebne do szczęścia niesnaski, jadę żeby odpocząć a nie się kłócić.

Jeden dzień tylko dla siebie
Marzysz o tym odkąd zostałaś mamą. Mi się zdarzają takie dni, kiedy chciałabym się znaleźć na bezludnej wyspie:) chociaż jeden dzień. Super jest zaplanować tak urlop aby każde z Was mogło odpocząć, nie tylko od domu, pracy, gotowania, sprzątania itd. ale również od swojej pociechy i partnera. Myślę, że nie ma w tym nic złego, naładujesz akumulatory i na drugi dzień będziesz miała więcej cierpliwości. Zrób w ten dzień coś tylko dla siebie, pójdź na długi spacer, idź popływać w morzu, morze przydałby się jakiś masaż relaksacyjny albo nareszcie dokończysz czytać książkę. To już zależy tylko od Was, każdy inaczej lubi spędzać czas wolny, w inny sposób ładuje akumulatory.

Reset myśli
Zapomnijmy o problemach z którymi się ostatnio borykaliście, zostawmy sprawy niezałatwione w domu, nie muszą z nami jechać na urlop. Zastanów się, urlop planujesz po to aby odpocząć i spędzić świetnie czas, a nie po to aby zaprzątać sobie nierozwiązanymi problemami głowę. Myśli te będą budować w Was napięcie i wcześniej czy później któreś nie wytrzyma i oto kolejna kłótnia podana prawie na talerzu.
Masz ważne sprawy do załatwienia? Zrób wszystko aby zostały załatwione przed urlopem, bynajmniej te najważniejsze. Obowiązki nie zając nie uciekną, a teraz ciesz się chwilą relaksu i wspólnie spędzanego czasu.

Na luzie
Oczywiście planowanie urlopu to nie jest ścisły harmonogram zajęć, jakiś regulamin którego trzeba ściśle przestrzegać. Może się przecież zdarzyć, że obojgu czegoś się odechce, wtedy nie ma sensu na siłę realizować tego co akurat na dany dzień zaplanowaliście. Pogoda też nie wybiera, i może być niesprzyjającym czynnikiem zaplanowanego dnia. Ważne aby do wszystkiego podchodzić ze spokojem i luzem, chyba, że lubicie ściśle trzymać się swoich planów pomimo różnych przeciwności. To jest kwestia indywidualnego podejścia, a najważniejsze jest przecież to żeby się nie kłócić i aby wszyscy byli zadowoleni.

Kiedy wiecie już jak Wasz urlop ma wyglądać, w sytuacji gdy któreś zapomni o tym jak go zaplanowaliście, można zawsze odwołać się do wspólnych ustaleń ,, Pamiętasz co ustaliliśmy?”

 Kłótnie nie sprzyjają dobrym relacją w związku, owszem niekiedy są potrzebne ale w dużych ilościach osłabiają Nasze relacje.

Oprócz Nas są jeszcze dzieci, które nam się przyglądają, słuchają uważnie i czerpią z Nas przykłady. Chyba nie chcemy aby dzieciństwo i wakacje kojarzyli sobie z kłótnią rodziców? Ja bardzo bym tego nie chciała dla swojego dziecka, wiem, że to jest trudne ale wcale nie nierealne do zrealizowania.

U Nas to się sprawdza. Wspólnie spędzamy urlop już od 10 lat, znamy siebie już na tyle, że wiemy czego można się po sobie spodziewać, oczywiście początki do idealnych nie należały.
  
Co jeszcze byście dodali do tej listy? Zapomniałam o czymś ważnym? Jaki jest Wasz złoty środek na urlop bez kłótni? Napiszcie proszę o tym w komentarzach, a tym którzy urlop dopiero planują życzę aby ten czas upłynął bardzo spokojnie.

1 komentarze:

Write komentarze
Anonimowy
AUTHOR
8 sierpnia 2016 22:24 delete

U Nas zawsze problemem są jak to nazwałaś punkty na mapie. Każdy z nas ma inne zainteresowania i nie ma opcji aby nie było spiny😞

Reply
avatar